24 cze 2018

Letnia pokusa :)))

      Ostatnio robiłam biszkopt z kremem karpatkowym, truskawkami i galaretką. Uczta dla podniebienia była na balkonie w otoczeniu kwiatów :)


Biszkopt:
6 jaj
1 szkl. cukru
1 szkl. mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia ( raczej płaska )

Białka ubić. Pod koniec ubijania,  stopniowo dosypywać cukier, cały czas ubijając. Dodać żółtka i wymieszać.  Później stopniowo dosypywać mąkę z proszkiem, cały czas mieszając. Piec w temp około 160 stopni. Ostudzić.

Masa :
1/2 l mleka
2 łyżki mąki zwykłej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
cukier waniliowy
3/4 szkl. cukru
kostka masła

Odlać trochę mleka i w nim rozmieszać mąki. Resztę mleka zagotować z cukrami. Do wrzątku wlewać mąki i zagotować. Ostudzić. Utrzeć masło do '' puszystości'' ( można dać pół margaryny i pół masła ) i dodawać stopniowo zimny budyń .... oczywiście cały czas ucierając.
Masę wyłożyć na biszkopt. Powkładać truskawki do masy i zalać galaretką. U mnie kupiona galaretka z pianką.
 Smacznego :)

17 cze 2018

Ogródkowe akcenty

Lato, zwłaszcza ciepłe lato sprzyja pracom na dworze. Zawsze jest coś do zrobienia. Jak nie koszenie trawy, plewienie to znów ''renowacja'' mebli ogrodowych albo jakiś innych ozdób, zwłaszcza z drewna, które szybko butwieje. No cóż, to są raczej przyjemne prace, bo po takim remoncie rzeczy przybierają nową szatę i wyglądają zupełnie inaczej. Czasem zmiana koloru jest wystarczająca. Lubię takie zmiany, które cieszą oczy.
Kupione ( lata temu) koszyki były brązowe - jak wiklina. Postały tak rok i zmieniłam kolor na różowy... I znów postały tak kilka lat .... W tym roku zmieszałam kolory i utworzyłam taki oto miętowy. Niestety koszyki nadgryzł ząb czasu. Nic nie jest wieczne.

To samo zrobiłam z kobiałkami. Po kupieniu truskawek, polakierowałam na czerwono i tak stały kilka lat ale w tym roku zmieniłam na miętowy. Kamienie malowaliśmy lakierem białym, niestety dosyć szybko z nich odpadał. Teraz mąż pomalował emulsją. Zobaczymy jak długo będzie. Karmnik i domek z ogródkiem to praca męża.

Koszyk wiklinowy na pelargonie dostał nową szatę - jasno niebieską.


Drewniana doniczka, zrobiona przez męża też dostała nowy kolor... Kwiatki są sztuczne.

 Pod wierzbą była kora. Niestety nie wyglądała dobrze i trzeba ją było czymś zastąpić. Poszliśmy do lasu i nazbieraliśmy szyszek. Wygląda ciekawie i ma dwa oblicza :)))) Jak jest upalnie, to szyszki tak wyglądają - są ''otwarte''. Wilgoć powoduje zamykanie.


Kosz zrobiony przez męża z gałęzi, ma sporo lat i też zmienił kolor z żółtego na niebieski.


Na klombiku jest kora ze starych przewróconych drzew. To dobry pomysł. Ziemia jest dłużej wilgotna, a niektórym roślinom to bardzo służy.


Muchomor kupiony lata temu, został odmalowany, bo lakier ''zszedł'' :)))


 '' Przerywany'' chodniczek, zrobiony ze starych betonów, które były jednym ciągiem chodnika.
Jest jeszcze dużo wykonanych remontowych prac w ogródku ale na dziś tyle....
Trzeba zrobić przerywnik kwiatami :))))

                                                                            Jaśmin
          
                                                                     Maki już przekwitły.

                                                      Słonecznica pięknie kwitła.


                           Wspaniałe lilie zwane smoluchami. Też już przekwitły.

          Oraz nieaktualne zdjęcia krzewów : Porzeczki czerwonej i Borówki amerykańskiej.


Oraz kilka zdjęć z rowerowego wypadu :)











Do następnego ..... :))