25 lut 2018

Mroźno i szaro

Dziś wyszłam na długi spacer z aparatem w poszukiwaniu wiosny. Niestety, jedynym wiosennym akcentem były bazie. Wiem, do 21 marca jeszcze daleko ale w powietrzu czuje się już taką lekkość zwiastującą rychłą wiosnę. Zapraszam do oglądania .....










23 lut 2018

Czekam na wiosnę i motyle...

Mam dość szarości za oknem. Czekam z utęsknieniem na pogodną wiosnę, pełną kwiecia, ćwierkających ptaków i kolorowych motyli.
No cóż, trochę jeszcze trzeba poczekać. A tymczasem sama zadbałam o ''przylot'' motyli. Sami zobaczcie co ''wyczarowałam'' dzięki tej stronce  https://www.mojewypieki.com/przepis/slodkie-drozdzowki---motylki-z-chalwowym-nadzieniem 
 Powiem tylko tyle, że motyle są pyszne i godne polecenia!


Jasne nadzienie jest według przepisu podanego w linku.  Pychota !

 
Ciemne nadzienie jest z przepisu mojej babci. Muszę przy okazji wspomnieć, że babcia była mistrzynią ciast drożdżowych i kruchych. W każdą sobotę wyrabiała ciasto drożdżowe, które odstawiała na kilka godzin do wyrośnięcia. Później formowała rolady makowe, kakaowe albo ciasto z budyniem i posypką lub jabłecznik. Czasem, zależnie od sezonu, dawała inne owoce np: czereśnie, wiśnie, agrest, rabarbar, śliwki ..... Ciasta kruche też robiła z budyniem i posypką albo z owocami. Najciekawsze było to, że nie miała żadnego przepisu spisanego, wszystko robiła '' na oko'' i zawsze się udało. Ja, jako dziecko, asystowałam podczas robienia ciast, makaronów, obiadów i chłonęłam wiedzę jak gąbka. Z czasem zapisywałam te  ''odpatrzone'':) przepisy. .... Ma się rozumieć, że zawsze byłam pierwszym '' degustatorem '' posypki hehe.  Ach! To były piękne i dobre czasy.
Wracając do ciemnego nadzienia....
Babcia robiła tak:
- dżem lub powidła
- cukier
- kakao
Proporcje zależą od tego jaki smak lubicie. Jeśli bardzo kakaowy, to więcej tego produktu. Jeśli bardzo słodki, to oczywiście więcej cukru. To wszystko razem mieszała na gęstą masę i smarowała najczęściej strucle.
To tyle o smakach, a teraz czas na kwiatki.
 Co prawda, nie wiosenne ale są ! :)))








17 lut 2018

Dzień kota

Koty, koteczki, kociaki, kićki, kiciusie, kicie, kicianki .....

Znane powiedzenia o kotach:
 - Zabawa w kotka i myszkę.
 - Żyć na kocią łapę.
 - Nie ma kota, to myszy harcują.
 - Lata jak kot z pęcherzem.
 - Kot chodzi własnymi drogami.
 - Kot się myje, przyjdą goście.
 - Drzeć z kimś koty.
 - Kupić kota w worku.
 - Pierwsze koty za płoty.
 - Mieć kota na czyimś punkcie.
 Koty w filmach, koty w bajkach, koty czczone, koty uznawane za wcielenie zła, koty przynoszące pecha itd...itd..  Jak widać, koty są obecne w każdej dziedzinie życia.

W tym dniu nie może zabraknąć mojego kociaka :)


 



Z maszynki

Naszło mnie na ciastka ze starego przepisu. Ostatnio robiłam je chyba 20 lat temu :)
Jak widać, nie są częstym smakołykiem u nas w domu, z racji takiej, że gdzieś zapodziała się nakładka na maszynkę. Kiedyś błądząc po allegro, natknęłam się na inną nakładkę, pasującą na moją maszynkę do mielenia mięsa i zamówiłam. To był traf w dziesiątkę! Pasuje idealnie i można z tej jednej nakładki zrobić trzy różne kształty ciastek.

 Oto przepis:
60 dag mąki
20 dag cukru pudru
1 i 1/2 kostki smalcu
3 jaja
cukier waniliowy
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki muszą być zimne - zwłaszcza smalec. Wszystko razem zagnieść. Wstawić na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto podzielić na małe kawałki i formować rulony, aby łatwiej było wkładać do maszynki. Ciastka wychodzą bardzo długie ale w trakcie mielenia, można odcinać nożem odpowiednie kawałki albo cały długi pociąć już na stolnicy. Zdecydujecie o tym w trakcie pracy. Upiec na jasno złoty kolor.
Na zdjęciach trzy różne formy ciasta:



Było walentynkowo

Coś trzeba dodać, nawet jak jest już po.....
Serca robione na szydełku. Wzory zaczerpnięte gdzieś z internetu...

 
  
Te niżej szyte, wypchane kulkami silikonowymi i nałożone na patyczki do szaszłyków. Latarenka wykonana przez męża.



7 lut 2018

Niezawodny i bez proszku

W tytule mowa o chruście ( faworkach)
Podam przepis, który jest od pokoleń w naszej rodzinie.

5o dag mąki tortowej
5 żółtek
około 5 łyżek kwaśnej śmietany
1 łyżka spirytusu
1 łyżka miękkiego masła
2 łyżki cukru pudru
Składniki wymieszać i wyrobić na gładką masę. Gdy składniki będą dobrze połączone ciasto rozwałkować, złożyć i znów rozwałkować - tak kilka razy. Taka czynność pozwala napowietrzyć ciasto i podczas smażenia w chruście pokazują się pęcherzyki. Gotowe ciasto cienko wałkujemy, kroimy w paseczki, każdy paseczek nacinamy w środku i przewijamy formując faworki. Ja zawsze smażę na smalcu ale jak kto woli, może na oleju. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem.