17 lut 2018

Dzień kota

Koty, koteczki, kociaki, kićki, kiciusie, kicie, kicianki .....

Znane powiedzenia o kotach:
 - Zabawa w kotka i myszkę.
 - Żyć na kocią łapę.
 - Nie ma kota, to myszy harcują.
 - Lata jak kot z pęcherzem.
 - Kot chodzi własnymi drogami.
 - Kot się myje, przyjdą goście.
 - Drzeć z kimś koty.
 - Kupić kota w worku.
 - Pierwsze koty za płoty.
 - Mieć kota na czyimś punkcie.
 Koty w filmach, koty w bajkach, koty czczone, koty uznawane za wcielenie zła, koty przynoszące pecha itd...itd..  Jak widać, koty są obecne w każdej dziedzinie życia.

W tym dniu nie może zabraknąć mojego kociaka :)


 



Z maszynki

Naszło mnie na ciastka ze starego przepisu. Ostatnio robiłam je chyba 20 lat temu :)
Jak widać, nie są częstym smakołykiem u nas w domu, z racji takiej, że gdzieś zapodziała się nakładka na maszynkę. Kiedyś błądząc po allegro, natknęłam się na inną nakładkę, pasującą na moją maszynkę do mielenia mięsa i zamówiłam. To był traf w dziesiątkę! Pasuje idealnie i można z tej jednej nakładki zrobić trzy różne kształty ciastek.

 Oto przepis:
60 dag mąki
20 dag cukru pudru
1 i 1/2 kostki smalcu
3 jaja
cukier waniliowy
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki muszą być zimne - zwłaszcza smalec. Wszystko razem zagnieść. Wstawić na godzinę do lodówki. Po tym czasie ciasto podzielić na małe kawałki i formować rulony, aby łatwiej było wkładać do maszynki. Ciastka wychodzą bardzo długie ale w trakcie mielenia, można odcinać nożem odpowiednie kawałki albo cały długi pociąć już na stolnicy. Zdecydujecie o tym w trakcie pracy. Upiec na jasno złoty kolor.
Na zdjęciach trzy różne formy ciasta:



Było walentynkowo

Coś trzeba dodać, nawet jak jest już po.....
Serca robione na szydełku. Wzory zaczerpnięte gdzieś z internetu...

 
  
Te niżej szyte, wypchane kulkami silikonowymi i nałożone na patyczki do szaszłyków. Latarenka wykonana przez męża.