Siejąc nasionka, z utęsknieniem czeka się na ich kiełkowanie, a później na zbiory. Nadszedł właśnie ten czas. Mam już szpinak i rzodkiewkę. Najpierw nie było ciekawie, bo na szpinaku miejscami pojawiły się mszyce, ale po ulewnych deszczach, które były w ostatnim czasie, sytuacja została opanowana. Z kolei kilka pierwszych rzodkiewek, całych robaczywych wylądowało na kompostowniku. Całe szczęście reszta jest ok.
Szpinak
Rzodkiewka, a raczej jej listki :)
I ta jadalna część :)
Nadmiar szpinaku mrożę.
Natka pietruszki