27 gru 2019

Po świętach

Tyle przygotowań do świąt, tyle zachodu, a one tak szybko mijają. Nawet nie ma kiedy porządnie zrobić zdjęć. Wszystko w pośpiechu. Dopiero po świętach jest chwila wytchnienia.








Tym razem postawiłam na trzy kolory: złoty, srebrny i biały. Gwiazda króluje w kolorze czerwonym.



 Upiekłam orzechowe rogaliki, pierniki, kokosanki i ciastka na smalcu plus kilka ciast.




21 lis 2019

Dla kotów

 Z kawałka materiału i watoliny uszyłam legowisko dla kotów. Bok wypchałam niepotrzebnymi ciuchami. To, co miało być wyrzucone, zostało użyte ponownie. Tak działa recykling :)




Koty zadowolone. Ja też :)




14 lis 2019

Skrzat i mikołaj

 W internecie jest pełno pięknych skrzatów własnej roboty, które są idealną ozdobą domu, nie tylko na święta. Kolorowe, małe, duże, kudłate, z wąsami, z czapeczkami itp...
 Pomyślałam, że troszkę szmatek, futerka i inwencji twórczej powinno wystarczyć do stworzenia takiego ''cudaczka''. Myślę, że się udało. Zobaczcie sami.






Segregator na kosmetyki

 W kosmetyczce zrobiło się luźniej, ponieważ uszyłam segregator na mniej używane kosmetyki. 

 Ścinki niewykorzystanego materiału, kawałek wstążki i owata ( włóknina, watolina ) -  tylko tyle jest potrzebne do stworzenia porządku. :) No i oczywiście chęci :) 



Wstążka przyszyta jest z obu stron.


Krawcowa pewnie miała by się do czego doczepić, bo nie jest to profesjonalnie uszyte. Myślę jednak, że na samouka wystarczy, żeby być usatysfakcjonowanym :)

13 lis 2019

Na klamerki, klipsy, spinacze i żabki :)

 Jak zwał, tak zwał ale owe żabki nie miały u mnie stałego pomieszczenia. Latem, na podwórku zawsze wisiały na sznurku i to by nie było takie złe, gdyby się nie brudziły. Wiadomo, że pogoda jest różna, kurz dookoła też jest i to wszystko na nich osiada. Zimą w ''suszarni'' piwnicznej też wisiały na sznurku. Czasem było ich tak dużo, że przed rozwieszeniem prania, najpierw musiałam usunąć żabki, żeby zrobić miejsce. Postanowiłam z tym skończyć i zrobiłam takie przenośne ''opakowanie''. Wiem, że są koszyczki w których wiszą klamerki i można też je zabrać za każdym razem do domu ale po co, kiedy można samemu zrobić coś, z niczego.
 Do tego ''wieszadła'' wykorzystałam różne grubości włóczek i różne kolory - czyli wszystko to, co zalegało i było w małej ilości. Słupki robiłam z poczwórnej nitki, po to, aby robótka wyszła sztywna.
Serduszko zrobiłam osobno i naszyłam. Oczywiście podstawą jest wieszak.









A na koniec pracy - słodkość :)



28 paź 2019

A jesienią...

Ciepłą jesień mamy tego roku. Chce się grabić liście, porządkować ogródki i spacerować podziwiając kolory. Można w godzinach południowych wypić kawę w altance, bez obawy o odmrożenie pewnych części ciała :) Taką jesień uwielbiam, pełną barw i słonka.















Z pola zebrane warzywa oprócz marchewki i pietruszki korzeniowej.




Kapusta wskoczyła do beczki i się kisi :)) A ja zapraszam na jesienny spacer :)











Resztę zdjęć znajdziecie na moim drugim blogu :
https://naturawprzyblizeniuan.blogspot.com