Ostatnio miałam wielką chęć zrobić ''coś'' i takie ''coś'' powstało bardzo szybko. Mężowi zadałam małą pracę, z racji takiej, że ja nie potrafię posługiwać się narzędziami do obróbki drewna, a potrzebne były ptaki. Kij miałam z lasu, gwiazdę kupiłam. Po połączeniu powstało takie coś :
Zawieszka jak widać nie jest skomplikowana i można dowolnie na nią coś dokładać. Takie małe, a cieszy no i zawsze to jakaś odmiana w pomieszczeniu :)
A tu moja ślicznota odrabiająca zadania hehe
Kot był przerywnikiem pomiędzy jedną, a drugą pracą :)
Poniżej dołączę fotkę z lampionem zrobionym ze słoika. Szkło smarujemy klejem np. wikolem , posypujemy solą i czekamy aż wyschnie. Końcowy efekt, po ozdobieniu i zapaleniu świeczki jest zadowalający.
A na zewnątrz ciągle bez białego puchu....