Ostatnio zaczęłam się nudzić i postanowiłam dokończyć chustę, zaczętą w 2020 roku ( jakiś czas temu wstawiłam na bloga). Po tej pracy, nabrałam ochoty na nowe projekty i postanowiłam zrobić szalik w skośnym splocie, zwany ''strzałą''. Myślę, że wyszedł ok. Nawet powiem Wam, że robiło się całkiem przyjemnie, pomimo, że ciągle trzeba było kontrolować, dokładanie i ujmowanie oczek.
Szalik jest ciepły i miły w dotyku.
Obecnie na drutach mam chustę z nowym wzorkiem, a czeka jeszcze sweter, zaczęty w zeszłym roku. :)
Chrust pieczony na tłusty czwartek :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz